Wczesna wiosna to czas wzmożonych zachorowań na choroby układu oddechowego. Co roku na przełomie lutego, marca dochodzi do zachorowań na bardzo wysoką skalę. Jedni zarażają się od drugich i tak trwa ten nieszczęsny łańcuszek.
Źle się leczymy, nie izolujemy się od ludzi zdrowych i tym samym sami skazujemy się na częste zachorowania. Jak zatem postępować i jak rozpoznawać podobne do siebie infekcje, tak aby potem prawidłowo się leczyć i postępować z nimi.
Wiosną dochodzi do częstych zachorowań ze względu na zmienną aurę pogodową. Rano jest bardzo zimno, a w południe już dość mocno świeci słoneczko. Musimy więc bardzo starannie dobierać swoją garderobę i najlepiej ubierać się na cebulkę. Pamiętajmy bowiem, że niebezpieczne jest zarówno zmarznięcie jak i przegrzanie. Zatem pierwsza sprawa to ubranie adekwatne do pogody.
Druga to unikanie dużych skupisk ludzki, takich jak hipermarkety, kina itp. Oczywiście nie jest to łatwe, jednak lepiej dmuchać na zimne w momencie gdy słyszymy, że szaleje grypa, robić zakupy w małym osiedlowym lub na targu. Jeżeli nie możemy się obyć bez wizyty w takich miejscach, to nie zabierajmy tam dzieci i po przyjściu do domu zadbajmy o higienę. Umyjmy dokładnie ręce, zmieńmy ubranie i dopiero wówczas możemy poczuć się wolni od wirusów.
Teraz kolej na rozpoznawanie infekcji. Najczęściej dochodzi do przeziębień, które pojawiają się stopniowo z charakterystycznym mocnym katarem, lekkim bólem gardła i kaszlem. Może wystąpić w pierwszych dniach niewielka gorączka, ból głowy i delikatne osłabienie. Taką infekcję wywołują wirusy i należy ją leczyć lekami przeciwwirusowymi. Absolutnie nie wolno podawać antybiotyków. Pamiętajmy, że 80% wszystkich zachorowań stanowią właśnie przeziębienia.
Grypa ma podobne objawy, jednak wywołuje ją konkretna mutacja wirusów grypy i tutaj wszystkie objawy są o wiele bardziej nasilone. Jest wyższa gorączka i co charakterystyczne dla grypy, występują bardzo mocne bóle mięśniowe. Czujemy się jakby ktoś nas pobił i nie mamy sił wstać z łóżka. Tutaj musimy być bardziej ostrożni, gdyż nie wyleczona grypa może zakończyć się groźnymi dla życia powikłaniami. Zatem bezwzględnie pozostajemy w domu, wygrzewamy się w łóżku, bierzemy leki, a gdy przez 2-3 dni nie ma poprawy, to udajemy się do lekarza.
