Shadow

W spirali długów – jak z tego wyjść?

ladder-1241122_1280

Statystyki podają, że ponad 70% polskiego społeczeństwa żyje na kredyt. Pożyczki gotówkowe, karty kredytowe, kredyty hipoteczne, leasingi, limity w kontach, kredyty na zakup towarów, to najczęstsze z zadłużeń naszych rodaków.

Wiele osób zaciągając swój pierwszy w życiu kredyt nie myśli nawet o tym, że może to być początkiem prawdziwego koszmaru. Niestety w życiu bywa różnie i nigdy nie wiemy co nam się przytrafi: nagła choroba, utrata pracy to główne powody kłopotów ze spłatą rat. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że często w takich sytuacjach nie myślimy racjonalnie i zaciągamy kolejny kredyt na to, aby spłacić ten wcześniejszy, w którym zalegamy z ratami. To najgorsze co możemy zrobić, gdyż w ten sposób nigdy nie uda nam się wyjść z tej spirali długów.

Gdy podwinie nam się noga i zaczniemy mieć kłopoty ze spłatą swojego zadłużenia, to najlepszym wyjściem jest udanie się do banku i poproszenie o zawieszenie spłat kredytu choć na 2-3 miesiące. Warto również jeszcze przed podpisywaniem umowy kredytowej pytać o ubezpieczenie kredytu na wypadek utraty pracy, wówczas to ubezpieczyciel będzie z tego tytułu pokrywać nasze zobowiązania. Bezpiecznym wyjściem są również umowy kredytowe, które mają zapis o zawieszeniu kredytu na czas utraty pracy lub choroby. Wówczas nie musimy nic z bankiem negocjować, trzeba tylko udać się do placówki i przedstawić sytuację i odpowiednie dokumenty.
Jeżeli nie mamy takiej bezpiecznej umowy, a bank nie zgadza się na zawieszenie kredytu, to poprośmy najpierw o pomoc najbliższych.

Gdy jednak nam się to nie uda i już jesteśmy w tej niebezpiecznej spirali długów i komornik puka nam do drzwi, to nie uciekajmy od tego i nie chowajmy głowy w piasek. Zadzwońmy sami do wierzyciela, umówmy się na spotkanie i wynegocjujmy spłacenie długu na raty. Pamiętajmy, że tutaj czas działa na naszą niekorzyść, gdyż dochodzą odsetki i koszty egzekucji. Pamiętajmy również o tym, aby nie zaciągać kolejnych pożyczek, zwłaszcza w instytucjach poza bankowych, które nie są bezpieczne i zawsze są bardzo wysoko oprocentowane. To prawdziwa pułapka, która wciągnie w nas w jeszcze większe kłopoty niż te, które mamy z kredytem w banku.

Przeczytaj także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *