Leki prawie na wszystko już na dobre zagościły w naszych domowych „apteczkach” i ciągle ich przybywa. Cieszą się dużym zainteresowaniem zwłaszcza suplementy diety. Liczba pacjentów, którzy oczekują od farmaceutów rzetelnej informacji i pomocy w wyborze najlepszego specyfiku- ciągle rośnie. Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie, nawet dla wyspecjalizowanych osób w tej dziedzinie.
Coraz więcej leków o znaczeniu strategicznym przestaje być dostępnych na receptę, co ma swoje plusy i minusy. Zwłaszcza, że każdy lek źle stosowany zagraża naszemu życiu i zdrowiu. O tym powinniśmy zawsze pamiętać i nie eksperymentować- ponieważ łatwo wówczas o przedawkowanie jakiegoś środka.
„To co Goździkowa…”
Gdy chodzi o rzetelne doradztwo dotyczące suplementów diety czy w doborze leków przeciwbólowych, itp. niejednokrotnie czujemy się bezradni i polegamy tylko na opinii znajomej osoby. W zasadzie podstawowym źródłem wiedzy jest ulotka. Tylko jak mamy się odnieść do tych informacji, skoro dwa podobne preparaty mogą mieć skrajnie różne wskazania? Często rzetelne firmy są „bardziej oszczędne” w przekazie informacji, wskazań i działania produktu. Można przeczytać o działaniach niepożądanych, przeciwwskazaniach, interakcjach. Natomiast wiele firm traktuje ulotki jako reklamę zachwalającą swoje produkty- jako „cudowne środki”, a nie źródło wiedzy farmaceutycznej!
Porównując nawet ulotki dwóch różnych preparatów glukozaminy, z których jeden leczy chorobę zwyrodnieniową i niemal pomaga wstać z wózka inwalidzkiego, a drugi „tylko” stanowi uzupełnienie leczenia farmakologicznego i pomaga łagodzić dolegliwości- często zastanawiamy się, który w istocie z preparatów jest lepszy. Często okazuje się, że mają takie same właściwości i działanie. Oczywiście każdy, kto przeczyta takie dwie informacje, uzna za lepszy jest pierwszy preparat.
Polegamy też na opinii znajomych typu: „Co polecacie na ból zęba?” i tak naprawdę nie interesuje nas skład czy przeznaczenie leku. Nawet jeśli ktoś by nam doradził witaminę D czy K i powiedział, że jest ona cudowna na wszystko- to byśmy mu uwierzyli. Warto zachować zdrowy rozsądek i sprawdzać skład leków, ponieważ nieświadomy pacjent może sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Zapotrzebowanie na wiedzę o lekach!
Bardzo dużo leków ma bowiem tę samą substancję czynną i tak naprawdę, poza nazwą, niewiele różnią się między sobą, może dlatego śledząc pytania internautów na forach kobiecych, czy blogach typu: „Hej! Lekarz przepisał mi bardzo drogie leki i zanim je wykupię to chcę się coś dowiedzieć na ich temat. Wie ktoś może gdzie znaleźć w Internecie takie informacje?” można zauważyć, że zapotrzebowanie na tego typu informacje jest ogromne.
Poradników nawet internetowych jest bardzo dużo. Czasami wystarczy prześledzić stronki jak np. www.znamlek.pl, gdzie znajdują się rzetelne opinie o lekach i preparatach dostępnych w naszych aptekach czy też sklepach
Stojąc często przy takim regale w hipermarkecie można znaleźć wiele specyfików na gorączkę, ból zęba czy bóle menstruacyjne. Często sięgamy po pierwszy lepszy, lub decydujemy się na dany ze względu na niską cenę czy ładne opakowanie.
Przykładem może być powszechnie stosowany: Aspiryn czy Apap. Na takich stronkach jw. znajdują się dane, opis leku, wskazania, dawkowanie i opinie internautów, którzy stosują i posiadają całkowite zaufanie do danego preparatu. Sugerują też na jakie objawy im dokładnie pomógł dany środek.
Warto samemu wypracować sobie wiedzę i zdanie na ich temat!
Ważne!
Mówi się, że pacjenci śledzący takie stronki i czytający opinie na temat leków, przychodzą do apteki lepiej przygotowani i szukają konkretnych specyfików. Wzrasta ich świadomość medyczna. A trzeba wiedzieć, że do tej pory ze świadomością tą nie było najlepiej. Wciąż większość pacjentów prosi po prostu o „coś na gardło”, „na świąd”, „to co teraz pokazują w reklamach” i tak dalej.