Bardzo lubię się malować i dlatego postanowiłam wypróbować cienie do powiek QUATICELLO BUTTERFLY numer katalogowy: BCI-QV waga/pojemność: 5,5 g. Kolory cieni wybierałam tak, aby pasowały do mojego typu urody, dlatego sięgnęłam po odcienie szarości nr. EAN: 5907619856774.
Można je ze sobą mieszać, aby uzyskać odpowiednią barwę i odcień. Zależnie od makijażu, czy jest mocny czy dzienny, można stopniować barwę do wręcz nawet ciemnej.
Cienie są bardzo kremowe, mają aksamitną konsystencję, dzięki czemu z łatwością nakładają się na powiekę i mogę nimi wykonać perfekcyjny”smoky eyes”. Zwróciłam uwagę na to, iż mój zestaw bardzo ładnie pachnie – ni to kwiatami, ni to miodem.
Kolory są intensywne i wyjątkowo trwałe- choć nie każdy taki efekt polubi bo są one perłowe i to na powiece widać.
Konsystencja cieni jest dość sucha, może się pylić, ale strzepując nadmiar z pędzelka nie zrobimy sobie krzywdy i nic się nie osypuje. Plusem jest także wydajność. Po dłuższym okresie użytkowania- produktu jest nadal bardzo dużo. Jedyny minus polega na tym, że etui – plastik szybko się brudzi, co po dłuższym stosowaniu trudno domyć.
Tę paletkę zaliczam do ulubieńców. Jest poręczna, zajmuje mało miejsca w kosmetyczce.
Świetna jakość za przystępną cenę. Cienie są trwałe i długo się utrzymują, a co ważne nie powodują reakcji alergicznych co dla mnie jest bardzo ważne. Odcienie w paletkach są świetnie dobrane, tak że każda kobietka doskonale może podkreślić swoją urodę.
Co ważne, to noszone na powiekach w ciągu dnia nie osypują się, nie wałkują, nie bledną, nie tworzą brzydkich placów, tylko kolor rozkłada się równomiernie. Aplikator jest dobrej jakości dzięki czemu nakłada się je łatwo, szybko i precyzyjnie.
Zaletą niewątpliwie jest to że firma QUATICELLO BUTTERFLY oferuje pewna ilość kolorów i kombinacji cieni, więc każda kobieta może znaleźć coś dla siebie. Zarówno cienie na makijaż wieczorowy jak i dzienny do pracy czy szkoły.
Koszt jednego pudełka z 4 odcieniami kosztuje w przedziale 6-10 zł, więc jest to w miarę rozsądna cena jak za takie cienie.
Oczy to najważniejszy element kobiecego makijażu. O ile z cieniami nie mamy większego problemu, to znalezienie odpowiedniej dla siebie maskary jest niełatwym zadaniem i myślę, że większość kobiet się ze mną zgodzi.
Tusz do rzęs jest jednym z najważniejszych kosmetyków, dlatego to ważne aby każda z nas znalazła taki, który będzie odpowiadał jej pod każdym względem. Ja, wiele razy myślałam że, w końcu znalazłam ten jedyny ale później okazywało się, że nie. W ostatnim czasie wypróbowałam wiele maskar do rzęs i muszę przyznać, że jedna zwróciłam moją szczególną uwagę.
To mascara MASKARA FLASH SUCCESSO BUTTERFLY numer katalogowy: BMA-FS waga/pojemność: 12 ml.
Od razu muszę powiedzieć, że maskara ma śliczne, wygodne opakowanie w kolorze głębokiej czerni. Dzięki wygodnej szczoteczce bardzo dobrze się nakłada. Rzeczywiście ładnie pogrubia, wydłuża rzęsy i nie obsypuję się w ciągu dnia. Efekt pogrubienia zauważyłam już po jednym nałożeniu tuszu. W celu uzyskania efektu maksymalnego wydłużenia rzęs, wytuszowałam je dwukrotnie. Spojrzenie od razu nabrało innego, zalotnego wyrazu.
Bardzo podoba mi się konsystencja tej maskary, można nakładać wiele warstw a rzęsy pozostają niesklejone.
Ja bym powiedziała, że jest przeznaczona dla miłośniczek spektakularnego makijażu, efektownie pogrubia i wydłuża rzęsy, szybko wysycha, nie podrażnia oczu, nie rozmazuje się przy kontakcie z wodą, nie kruszy się i nie pozostawia grudek.
Ważne jest to, że produkt się sprawdził i nie spowodował podrażnień, a co najważniejsze to, że nie uczulił mnie.
Jego minusem można uznać fakt, że okropnie ciężko się go zmywa, a efekt nie do końca jest taki naturalny jakbyśmy chciały. Za to jest wydajny i tani, bo ok 8 zł za sztukę to naprawdę śmieszne pieniądze za taką jakość.
Moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Chętnie jeszcze nie raz ta maskara zagości w mojej kosmetyczce. Dla mnie jest idealna, może nawet ta jedyna.
Testowane kosmetyki można znaleźć na http://www.veronavpp.eu/oferta/butterfly.html. Warto również zajrzeć na FB marki – https://www.facebook.com/verona.products.professional.
Zapraszam na małą fotorelację.