Prowadzenie biznesu łączy się codziennie ze stresującymi sytuacjami i bardzo dużą odpowiedzialnością. Dla wielu z nas jest to ciągła pogoń za zadowoleniem klientów oraz napiętym grafikiem. Czy faktycznie tak musi wyglądać prowadzenie biznesu? Oczywiście, że nie! Coraz więcej mówi się ostatnio o nurcie slow business. Co to właściwie jest i na czym polega prowadzenie biznesu w ten sposób?
Zanim przejdziemy do definicji warto zapamiętać, że presję najczęściej wywieramy na sobie sami. Często jest tak, że sami chcemy po prostu z dnia na dzień być oraz lepsi. Tym samym przemy bardzo szybko do przodu i staramy się zrobić wszystko jak najszybciej. Slow business każe nam się przestawić z trybu na pełnych obrotach na tryb slow. Życie na “pełnym gazie” i z wykorzystaniem maksimum naszej efektywności może przynieść wiele negatywnych odczuć, a także problemów zdrowotnych. Presja, którą sobie narzucamy wiąże się ze zwiększeniem napięcia organizmu. Dlaczego tak lubimy wprowadzać się w stany napięcia? Bo właśnie wtedy czujemy wewnętrzną motywację do działania i realizowania celów, chociaż w ten sposób wyrządzamy dużą szkodę naszemu organizmowi. I tak wpadamy w samonapędzające się błędne koło, które może doprowadzić do zniszczenia naszego zdrowia. Niestety myślę nie jest to proste, co więcej wymaga bardzo dużej pracy nad sobą, ale właśnie z pomocą filozofii slow business można stopniowo wprowadzać zmiany w swoje życie.
Ruch slow koncentruje się na tym by żyć wolniej i bardziej skupiać się na tym co nas otacza, zamiast biec po omacku nie wiadomo dokąd. Gdy żyjemy szybko, często żyjemy byle jak, slow business nakłania do tego by zająć się swoim życiem i jednocześnie skupić na zdrowym jedzeniu oraz świadomym odpoczynku. Nurt ten nawiązuje do ekologicznego życia, a także do świadomego przeżywania chwili. Slow business opiera się głównie na odpowiednim nastawieniu do wykonywanej, a nie na opracowywaniu strategii biznesowych.
Nurt ”slow” w busisnessie opiera się na kilku ważny aspektach. Podstawą jest by wykonywać tylko jedną rzecz w tym samym czasie. Wynika to z tego, że często wielozadaniowość sprawia, że nie pracujemy efektywnie. Są jednostki, które potrafią wykonywać kilka zadań na raz, jest ich jednak bardzo mało i najlepiej jest skupić się na jednym zadaniu, by wykonać je od początku do końca. Dzięki temu ograniczamy także presję, którą wywieramy na sobie. Bardzo ważne jest także żeby nikt z otoczenia nie wywierał na nas presji. Warto więc bardzo ostrożnie dobierać klientów i umiejętnie z nimi rozmawiać, tak by nie oni dyktowali warunki współpracy, ale żebyśmy to my kierowali tą współpracą i stawiali warunki, które nie będą wpływały negatywnie na nasze samopoczucie. W każdym biznesie zdarzają się też momenty, gdy sprawy się komplikują i czujemy wtedy natłok myśli, a przytłoczenie obowiązkami tylko potęguje niechęć. W takich sytuacjach, według nurtu “slow” należy zwolnić i odpocząć, tak by “przewietrzyć” głowę. Istotne jest żeby podczas prowadzenia biznesu nasza praca nie sprowadzała się tylko do gaszenia pożarów i rozwiązywania skomplikowanych sytuacji, które pojawiają się na bieżąco. Warto zaplanować czas w tygodniu na to, by zastanowić się nad usprawnieniem funkcjonowania firmy. Biznes najpierw powinno się uporządkować w głowie, a dopiero później zdecydować się na przerzucenie go do rzeczywistości.
“Slow business” jest nurtem, które opiera się głównie na uporządkowaniu biznesu w głowie. Stawia na spokój ducha i uważne podejście do życia, nie tylko do biznesu. Podstawą tego nurtu jest brak wywierania na sobie presji i ograniczenie czynników stresujących. Myślę, że część z zasad “slow” warto wprowadzić w swoim życiu, by poprawić jakość naszego biznesu, a także naszą codzienność.