Z czym podać barszcz czerwony na święta?

W świątecznym menu nie może zabraknąć zupy. Jednak co rodzina, to inna tradycja. Co region – inny smak. I trudno rozstrzygać, czy lepsza rybna, grzybowa czy barszcz. Czasem wystarczy wybrać mniej oczywiste dodatki, by danie znane od lat, nabrało nowego charakteru. Podpowiadamy z czym podawać barszcz czerwony na co dzień i od święta.

Klasyczne uszka z grzybami, paszteciki z ciasta drożdżowego lub francuskiego i krokiety, z wigilijnym barszczem komponują się doskonale. Wypełnione nadzieniem z pieczarek, grzybów leśnych czy kiszoną kapustą królują na świątecznych stołach od lat. Aby dać gościom wybór i urozmaicić tradycyjne menu, warto upiec pierożki z kruchego lub półkruchego ciasta z warzywnym nadzieniem, np. z soczewicy zielonej lub czarnej. Nieco bardziej egzotyczną propozycją będą samosy – indyjskie pierożki z ciasta filo z ulubionym farszem jarskim lub mięsnym, smażone na głębokim tłuszczu. Podane do wyboru, niekoniecznie zamiast tradycyjnego krokieta, z pewnością wzbudzą zaciekawienie i  znajdą swoich amatorów.

Barszcz czerwony w nieco bardziej codziennym wydaniu w wielu domach serwowany jest z tłuczonymi ziemniakami lub białą fasolą. A gdyby zastąpić je krokietem ziemniaczanym, a zamiast fasoli jaś podać tym razem czerwoną fasolę lub ziarna ugotowanej cieciorki (mogą być z puszki, dobrze przepłukane przed podaniem)? To niby podobny, a jednak nieco inny smak. Warto eksperymentować, jeśli nie w Wigilię to przynajmniej na co dzień.

Barszcz na co dzień i od święta

Zapracowanym i zabieganym polecamy gotowy, bezglutenowy Barszcz czerwony JemyJemy. Głęboki smak zawdzięcza burakom ćwikłowym, a lekką słodycz jabłkom. Został doprawiony czosnkiem, aromatycznym pieprzem i zielem angielskim. Wystarczy go przelać do naczynia i podgrzać. Idealny do uszek z grzybami, ugotowanej białej fasoli czy tradycyjnych krokietów. Klasyka wigilijnego stołu w nowoczesnym wydaniu. Produkt bez konserwantów. Dostępny w 1-litrowych kartonach, w cenie ok. 6,99 zł

www.jemyjemy.com

Wigilijny barszcz czerwony z uszkami z grzybami i kapustą

Przepis poleca marka JemyJemy

Składniki:

  • 1 litr Barszczu czerwonego JemyJemy w kartonie

Farsz:

  • 60 g suszonych grzybów
  • 200 g kiszonej kapusty
  • 1 cebula
  • 1 łyżka masła
  • sól i pieprz

Ciasto:

  • 300 g mąki pszennej
  • 120 ml wody
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki soli

Sposób przygotowania:

Połączyć wszystkie składniki na ciasto i wyrobić. Zawinąć w folię spożywczą i odstawić do lodówki na 30 minut.

Grzyby namoczyć, ugotować do miękkości, odcedzić i posiekać. Kapustę ugotować, odcedzić i posiekać. Na maśle usmażyć cebulę, dodać grzyby z kapustą i smażyć przez 10 minut na małym ogniu.

Ciasto rozwałkować, wyciąć kwadraty, nałożyć farsz i zlepić uszka. Gotować w osolonej wodzie przez 5-7 minut, aż do wypłynięcia. W tym samym czasie podgrzać dowolną ilość barszczu w mikrofalówce lub na kuchence. Podawać z odcedzonymi uszkami.

Smacznego!

Podziel się swoją opinią
Materiał Prasowy
Materiał Prasowy
Artykuły: 88

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. Świetny przewodnik po małych zmianach na co dzień. Płynnie przeprowadzasz przez proces, więc łatwiej uniknąć chaosu. Czuję wdzięczność i motywację.

    • Niesamowicie przydatny materiał do codziennych wyborów. Prosty język i zero lania wody – lubię to najbardziej. Małe zmiany mają wielką moc, a tu jest tego świetny przykład.

      • Pięknie piszesz o ważnych sprawach w prosty sposób. Dajesz przestrzeń na bycie sobą, bez presji i porównań. Takie treści naprawdę wzmacniają.

        • Dobrze, że mówisz o tym bez lukru – realistycznie, ale nadal z nadzieją. Taki ton rozmowy pomaga odpuścić presję i skupić się na małych krokach. Dziękuję za tę perspektywę.

          • Czytając, mam wrażenie rozmowy z dobrą koleżanką – bez ocen, za to z konkretem. Takie treści naprawdę budują poczucie sprawczości. Dziękuję za normalizowanie tego tematu.

          • Podoba mi się, że zostawiasz przestrzeń na własne tempo i potrzeby. To pomaga budować trwałe nawyki, a nie chwilowe zrywy. Bardzo wspierające podejście.