
Posiadasz własny ogród i masz zamiar zacząć uprawiać w nim warzywa? To bardzo dobry pomysł. Jednak zanim rozpoczniesz wysiew, musisz wiedzieć, że w przypadku niektórych gatunków warzyw wysoce wskazane jest posiadanie rozsadnika. Czym on jest, ile zajmuje miejsca i jakie przynosi korzyści? O tym piszemy poniżej!
Dlaczego warto mieć w ogrodzie rozsadnik?
Część warzyw ma to do siebie, że jeżeli zależy nam na zminimalizowaniu ewentualnych problemów z ich uprawą, niekoniecznie wskazanym jest wysiew nasion bezpośrednio do gruntu. Dotyczy to nie tylko warzyw, lecz również kwiatów jednorocznych i dwuletnich, ale też bylin. I właśnie wtedy przydatny okazuje się rozsadnik.
Sam rozsadnik to – zgodnie z tym, na co wskazuje jego nazwa – miejsce, w którym można przygotowywać rozsadę roślin. Zwykle nie jest on zbyt duży i zdecydowanie nie warto od tego standardu odbiegać. Przyczyna jest dość prosta – jeżeli szerokość rozsadnika przekroczy 120 centymetrów, ewentualne prace związane ze środkową jego częścią staną się mocno utrudnione – a w końcu należy zadbać także o rośliny znajdujące się
w tej części.
Oczywiście Rośliny uprawiane w ogrodach można by sadzić również bezpośrednio w głównej części ogrodu. Problem niestety polega na tym, że w przypadku gatunków wrażliwych na zdarzające się wiosną nocne
i poranne przymrozki, mogłoby to się źle dla nich skończyć. Z kolei wysianie ich później, w czasie, gdy nie będzie już trzeba obawiać się problemów ze spadkami temperatur, może sprawić, iż jesienne chłody sprawią, że nie zdąży się doczekać oczekiwanych plonów. Problemy tego typu dotyczą między innymi pomidorów, dyni, kalafiorów, kapusty, czy sałaty. Kłopot może się pojawiać także z hodowlą takich kwiatów, jak astry, czy cynie.
I właśnie je warto najpierw umieścić w rozsadniku, inspekcie lub szklarni, a dopiero potem przesadzać do właściwej części ogrodu.

Gdzie umieszczać rozsadnik?
Jak łatwo się domyślić, skoro rozsadnik powinien pełnić funkcję zapewniania sadzonkom „dobrego startu”, należy go umieścić w miejscu, w którym będzie względnie zabezpieczony przed niekorzystnymi warunkami. Powinien to więc być punkt nasłoneczniony i w miarę możliwości zabezpieczony przed wiatrem. Warto przy tym pomyśleć o tym, żeby w razie potrzeby można go było łatwo zabezpieczyć folią, choć przez większość czas raczej ton nie będzie potrzebne.
Oczywiście powyższy opis lokalizacji (miejsce nasłonecznione) często wiąże się z tym, że będzie to lokalizacja dość widoczna – nie będzie to miejsce „schowane” jak na przykład kompostownik. Jak to się ma do estetyki ogrodu? Całkiem dobrze! W sklepach ogrodniczych łatwo znaleźć rozsadniki o dużej estetyce i zróżnicowanej długości – łatwo więc wybrać taki, który będzie pasować do własnych potrzeb, a przy okazji, dzięki odpowiedniej wysokości, będzie całkiem wygodny w pielęgnacji.

Kiedy stosować rozsadnik?
W przypadku różnych gatunków roślin wskazane są różne momenty rozpoczęcia uprawy, zazwyczaj jednak wahają się one od kwietnia, aż do czerwca. Nie warto jednak traktować tego przedziału czasu jako wspólnego dla wszystkich warzyw i kwiatów. Każdy gatunek ma swoją specyfikę i należy się jej trzymać.
Warto jednak pamiętać, że to nie wysiew jest momentem rozpoczęcia pracy z rozsadnikiem. Ziemię w nim umieszczoną warto przygotować już jesienią, już wtedy dodając do niej odpowiedniego nawozu lub kompostu
i przekopując. Nie należy odkładać tych prac do wiosny, – zadbanie o wszystko z wyprzedzeniem zdecydowanie poprawi warunki, w których będą się potem rozwijać rośliny.
Ceny inspektów oraz rozsadników przedstawionych na zdjęciach (oraz więcej) są dostępne są w Ogrodosfera.pl