Czas wakacji to czas beztroskich zabaw, kąpieli, jazdy na rowerze itp.
To czas też w którym dochodzi do różnych skaleczeń. Ciętych, szarpanych, kutych itp. W zależności jaką ranę posiadamy, proces gojenia wygląda podobnie. Bez zaczerwienienia i strupka raczej się nie obejdzie. Różnie to wygląda jeśli chodzi o czas gojenia, który w dużej mierze zależy od głębokości i wielkości naszej rany. Duży wpływ na ten czynnik ma również narzędzie które nas tak „urządziło”. Wiadomo, że rany zabrudzone i stworzone przez jakieś zardzewiałe przedmioty, mogą dłużej się babrać, a co za tym idzie i goić. Duży wpływ na późniejszy wygląd naszej skóry, ma fakt czy dana rana była szyta,czy też nie. Prawdopodobieństwo występowania blizny jest większe u raz szytych.
Dla nas kobiet najważniejsze jest zawsze to, czy pozostanie na naszym ciele jakaś niezbyt pożądana „pamiątka” i nie ważne czy będzie ona w miejscu widocznym czy niewidocznym dla innego oka niż nasze. Najważniejsze dla nas jest to – jak szybko i skutecznie pozbyć się jej. Niestety w tej kwestii na efekty musimy poczekać, ponieważ większość kremów, które można stosować na blizny- używa się po dokładnym wyleczeniu i zabliźnieniu rany. Jakieś pół roku po skaleczeniu, zabiegu, urazie itp. Gdy nasza blizna straci kolor czerwony.
Należy pamiętać, że wielu blizn nie da się już usunąć i im starsza blizna tym trudniej ją zatuszować. Więc warto zapoznać się z preparatami i zabiegami je niwelującymi odpowiednio wcześniej, aby nie było na nie za późno.
